Pięć pomysłów na szybkie i lekkie dania z włoskim akcentem
Wielu ludzi ogranicza kuchnię włoską jedynie do Margherity i spaghetti alla carbonara i bywa, że w wydaniu restauracyjnym niosą za sobą także nieprzyjemne skutki uboczne. Chyba każdy kiedyś zaliczył ten stan, gdy po spałaszowaniu "pizzy na grubym", musiał z ciężkim sercem, a jeszcze cięższym żołądkiem westchnąć i zadać sobie pytanie: "i na co mi to było?". :)
My, jak i wielu z Was, wiemy jednak, że oblicze typowego włoskiego talerza nie jest tak bezwzględne dla zdrowia i trawienia - a wręcz przeciwnie - często niesie ze sobą szereg korzyści zdrowotnych, których próżno szukać w "typowej włoskiej pizzy" z grill-baru przy krajówce. Kuchnia rodem z Półwyspu Apenińskiego to w większości przecież nic innego, jak dieta śródziemnomorska - przebogata w świeże warzywa, zakrapiana najlepszej jakości oliwą z oliwek, ociekająca witaminami, mistrzyni smaku i zdrowia - dieta śródziemnomorska!
A jako, że lato, lato... lato czeka i to tuż za rogiem, podsuniemy Wam kilka naprawdę fajnych i lekkich przepisów, które możecie wypróbować także z produktami dostępnymi w naszym sklepie. :)
To lecimy z tematem!
Na dzień dobry podamy Wam prostą i pyszną przystawkę, której nikomu chyba nie musimy przedstawiać...
Bruschetta z pomidorami i bazylią
Na porcję dla 4 osób potrzebne będą:
- duża ciabatta lub długa bułka paryska pokrojona na kromeczki o grubości ok. 2 cm,
- oliwa z oliwek extra vergine,
- 2 ząbki czosnku, posiekane lub przeciśnięte przez praskę,
- 2 średniej wielkości pomidory pokrojone w kostkę,
- mała czerwona cebulka, posiekana w drobną kostkę,
- łyżka stołowa drobno posiekanej bazylii,
- łyżka octu balsamicznego,
- sól i pieprz, najlepiej świeżo zmielone.
Kromki ciabatty grillujemy 2 minuty z każdej strony, aż staną się rumiane i chrupiące. Każdą z grzanek smarujemy cienką warstwą oliwy i czosnku. W misce mieszamy pomidory, cebulę, bazylię, ocet i oliwę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Nakładamy na grzanki i gotowe!
Jeśli macie ochotę, możecie posypać bruschettę odrobiną świeżo startego twardego sera, np. Gran Kinara.
W przypadku, gdybyście mieli ochotę na urozmaicenie, możecie eksperymentować z dodatkami. Nie bójcie się sięgnąć po pesto, gotowe sosy, anchois lub tuńczyka. Dajcie upust swojej kulinarnej wyobraźni. W końcu bruschetta nie jedną ma twarz :)
A teraz pora na przepis, który może stanowić zarówno dodatek do obiadu, jak i samodzielne danie. Lato to doskonała pora na grillowane warzywa z pesto, bo wszystkie składniki, jakich potrzeba, znajdziemy w lokalnym warzywniaku lub na straganie. Taka sezonowa mieszanka karmi nie tylko smakiem, ale i widokiem - ach, co za kolory! A więc rozgrzewamy ruszt i do roboty!

Grillowane warzywa z pesto
Na porcję dla 4 osób potrzebne będą:
- 1 pokrojona w szerokie paski duża czerwona papryka,
- 1 pokrojony w plastry bakłażan,
- 2 cebule pokrojone w ćwiartki,
- 2 pokrojone wzdłuż małe cukinie,
- 1 pokrojony w cienkie plastry batat,
- oliwa z oliwek extra vergine,
- gotowe pesto zielone,
- sól i pieprz do smaku.
Rozgrzewamy odrobinę oliwy na karbowanej patelni grillowej lub na płycie grilla. Pokrojone warzywa nacieramy oliwą, doprawiamy (opcjonalnie) solą i pieprzem, i smażymy, aż zmiękną i się zarumienią. Gotowe warzywa podajemy z pesto. Takie danie najlepiej smakuje z kromką opieczonego chleba ze świeżą oliwą z oliwek.
Pamiętajcie, że warzywa możecie oczywiście upiec także na tradycyjnym ruszcie grillowym. Nie ograniczajcie się także wyłącznie do pesto. Z tym bukietem warzyw doskonale zgra się także krem z czosnku, krem z karczochów lub suszonych pomidorów. No i oczywiście nic tak nie podkreśli smaku grillowanych jarzyn, jak ocet balsamiczny z Modeny!
Kolejny przepis pokochają wszyscy - a najmłodsi szczególnie! Placuszki z polenty to pyszna i chrupiąca przekąska, w której łatwo przemycicie warzywa na talerze kochanych milusińskich (a wiemy, że często to nie lada wyzwanie).

Placuszki z polenty i kukurydzy z warzywami
Aby upiec 16 placuszków, potrzebne będą:
- pół szklanki polenty,
- 360 ml wody,
- pół łyżeczki soli,
- pół szklanki kukurydzy konserwowej,
- pół szklanki posiekanej czerwonej papryki,
- ćwierć szklanki posiekanej cebuli dymki,
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
- 1 posiekany ząbek czosnku,
- 1/3 szklanki mąki pszennej lub bezglutenowej,
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia,
- roztrzepane jajko
- oliwa z oliwek do smażenia.
Wlewamy wodę do rondelka, solimy i doprowadzamy do wrzenia. Powoli wsypujemy polentę, cały czas mieszając. Nie przerywając mieszania, na małym ogniu gotujemy polentę 3-5 minut, aż masa zgęstnieje. Zdejmujemy garnek z ognia, dodajemy kukurydzę konserwową, paprykę, dymkę, natkę i czosnek. Dokładnie mieszamy, przekładamy do miski i pozostawiamy do ostygnięcia. Jajko i mąkę pszenną (lub bezglutenową, jeśli jesteście uczuleni/macie celiakię) z proszkiem do pieczenia przesiewamy i dodajemy do polenty. Doprawiamy solą i pieprzem. Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy uformowane placuszki po 2 minuty z każdej strony, aż się zrumienią.
Gotowe placuszki możecie podawać z różnymi sosami, np. kwaśną śmietaną z zielonym lub czerwonym pesto, a jeśli jesteście fanami pikantniejszych klimatów, jako dodatku spróbujcie koniecznie sosu pomidorowego z peperoncino. Ciekawą propozycją, zwłaszcza dla smakoszy nieco bardziej wyrafinowanych smaków, jest dodanie do ulubionego sosu kilku kropel oliwy truflowej lub zastąpienie klasycznej polenty - polentą truflową.
Kilka przepisów mamy już za sobą, ale nadal, jakby czegoś brakowało... Wszystko fajnie, ale gdzie jest makaron?
Bez dłuższej chwili zastanowienia przybywamy z odpowiedzią! Przed nami dwa fantastyczne przepisy z makaronem, tak w wersji bezglutenowej, jak i klasycznej, pszennej. Na dobry początek weźmy coś prostego, z wegańskim akcentem.

Capellini z pomidorami, czosnkiem i bazylią
Na porcję dla 4-6 osób potrzebujemy:
- 500g makaronu capellini,
- 550g pomidorów pokrojonych w kostkę i pozbawionych
gniazd nasiennych,
- 6 pokrojonych w cienkie plastry ząbków czosnku,
- łyżka stołowa drobno posiekanych liści bazylii,
- oliwa z oliwek extra vergine,
- sól i pieprz do smaku.
Rozgrzewamy oliwę na patelni i podsmażamy pokrojony czosnek, aż się zrumieni. Zmniejszamy ogień, wrzucamy pomidory, bazylię, sól i pieprz i dusimy ok. 5 minut, uważając, by pomidory się nie rozgotowały. Makaron gotujemy al dente w lekko osolonej wodzie. Odcedzamy makaron i mieszamy na patelni z gotowymi pomidorami, dolewając jeszcze trochę oliwy. Wykładamy na talerze i gotowe!
A jeżeli myśl wegańska jest Wam bliższa od wegetariańskiej, możecie śmiało posypać gotowy makaron startym serem owczym lub krowim - to podkreśli smak dania i doda mu nieco charakteru. Aby maksymalnie podkręcić smak makaronu, podczas duszenia możecie dodać do pomidorów trochę papryczki peperoncino.
Pamiętajcie, że nie mając pod ręką świeżych pomidorów, zawsze możecie skorzystać z pełnych wyjątkowego smaku (i sardyńskiego słońca) sosów pomidorowych, dostępnych w naszym sklepie!
Ostatnią propozycją, jaką dla Was dziś mamy jest absolutna włoska klasyka, czyli penne z tuńczykiem i oliwkami, w towarzystwie marynowanych karczochów. Talerz takiego makaronu, to sycący, bogaty w białko i lekki obiad, dla tych, którzy trzymają linię, jak i dla tych, którzy po prostu chcą zjeść pysznie i zdrowo.
Makaron z tuńczykiem, oliwkami i karczochami
Na porcję dla 4-6 osób potrzebne będą:
- 500g makaronu penne z pszenicy durum lub bezglutenowego,
- 440g odsączonego tuńczyka z puszki,
- 400g karczochów marynowanych,
- szklanka oliwek czarnych lub zielonych, bez pestek,
- 2 łyżki posiekanych kaparów,
- 2 posiekane ząbki czosnku
- 3 posiekane papryczki chilli,
- oliwa z oliwek extra vergine,
- sól do gotowania makaronu,
- tarty parmezan do posypania.
Gotujemy makaron al dente w osolonym wrzątku. Odcedzamy i przelewamy zimną wodą. Rozgrzewamy 2 łyżki oliwy z oliwek na patelni, dodajemy czosnek, papryczkę chili i smażymy przez 2 minuty. Dodajemy makaron, tuńczyka, oliwki i karczochy i dokładnie mieszamy. Gotowe danie podajemy posypane startym parmezanem.
Jeśli nie macie pod ręką papryczek chili, możecie zastąpić je łyżką ostrego sosu agliolino od Carli lub Inaudi.
